Strona główna
Wystawa oraz prelekcja z okazji 100-lecia niepodległości w Żarowskiej Izbie Historycznej
Większość ludzi zapytana o nośniki pamięci historycznej wskaże pamięć indywidualną i tradycję rodzinną, tradycję grupową i narodową, dzienniki i pamiętniki spisywane przez ludzi, podręczniki, opracowania i powieści historyczne, różne inne dzieła literackie i dzieła sztuki, filmy i telewizyjne audycje o przeszłości, zabytki architektury, pomniki i muzea, herby, domowe pamiątki, zdjęcia, groby i cmentarze. Wszyscy spośród wymieniających przytoczone nośniki pamięci będą mieli oczywiście rację – tyle, że niepełną. Przeszłość odzwierciedla się bowiem praktycznie w każdym przedmiocie i zjawisku, które trwa do dziś. W konsekwencji nośnikiem pamięci o przeszłości, przynajmniej potencjalnym, jest dosłownie wszystko. Z okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości przez Polskę, Żarowska Izba Historyczna zaprasza na wyjątkową wystawę zatytułowaną "Co Ziemia Oddała ?". Zaprezentowane zostaną różnego rodzaju znaleziska przedmiotów, które człowiek pozostawił po sobie świadomie, bądź też zagubił na przestrzeni wieków mieszkając, pracując i wędrując w okolicach Żarowa. Kolekcję będzie można obejrzeć dzięki mieszkańcom gminy Żarów, którzy na przestrzeni ośmiu lat przekazywali odnalezione przedmioty do zbiorów Żarowskiej Izby Historycznej (wystawa potrwa do 12 grudnia 2018 roku). Oprócz ekspozycji dla wszystkich zainteresowanych przygotowana zostanie również prelekcja historyczna pt. "Polacy na frontach I wojny światowej". Na oba wydarzenia zapraszamy serdecznie już 9 listopada 2018 r. o godz. 18:00 do Żarowskiej Izby Historycznej przy ul. Dworcowej 3. Wstęp bezpłatny.
XI Żarowska Prelekcja Historyczna
Ćwierć wieku przed słynną ucieczką alianckich pilotów ze stalagu Luft III w Żaganiu w marcu 1944 roku doszło do niemniej spektakularnej, a dziś całkowicie zapomnianej ucieczki angielskich oficerów z obozu dla jeńców w Świdnicy na Dolnym Śląsku. O przygotowaniach do wielkiej ucieczki dowiadujemy się częściowo na podstawie relacji Turna Harkera, jednego z jej uczestników, oraz niemieckich artykułów prasowych, informujących post factum o tym wydarzeniu. Anglicy musieli bez wątpienia nawiązać kontakt z kilkoma osobami spoza obozu – Niemcami, którzy przygotowali dla nich nie tylko cywilne ubrania, lecz także wyposażyli ich w dość szczegółowe mapy tych obszarów Europy. Prawdopodobnie prowadzili handel wymienny z kimś z obsługującego ich personelu. Anglicy oddawali jedzenie, Niemcy przynosili w zamian ubrania, mapy itp. Jedyną metodą opuszczenia obozu, na którą zdecydowano się po ucieczce kapitana Lodera-Symondsa – po której Niemcy wzmocnili straże, było wykopanie tunelu. Nie było to sprawą prostą, zważywszy na stałą kontrolę obozu, jak i na warunki terenowe. Jedynym sensownym kierunkiem, w którym można było poprowadzić tunel, był znajdujący się obok baraków jenieckich teren po wielkiej Wystawie Przemysłu i Rzemiosła, jaka odbyła się w 1911 roku, zamienionego po jej zakończeniu w park (obecnie Park Centralny). Do ucieczki doszło w nocy z 19 na 20 marca, przed porannym apelem i sprawdzaniem stanu ilościowego jeńców. Nie wiadomo, czy przez tunel udało się wydostać wszystkim chętnym, czy tylko jakiejś części, wyłonionej w drodze losowania. Faktem jest, że obóz opuściło 24 oficerów – opowiadał podczas XI Żarowskiej Prelekcji Historycznej Andrzej Dobkiewicz, dziennikarz, popularyzator historii, wydawca i autor licznych książek historycznych. Uczestnicy spotkania mogli obejrzeć bogaty materiał fotograficzny, dokumentujący zapomnianą już dzisiaj ucieczkę angielskich oficerów ze Świdnicy.
Zaginiona figura św. Anny Samotrzeć z kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Wierzbnej
Choć o biografii świętej Anny wiemy niewiele, to jej kult jest w świecie bardzo popularny od wczesnych wieków chrześcijaństwa. Pod koniec średniowiecza w Europie jeszcze bardziej umacnia się cześć oddawana żonie Joachima, jako patronce rodzin, matek oczekujących i niemogących mieć dzieci, babć i wdów. Właśnie wtedy powstaje także, bardzo charakterystyczne, ikonograficzne przedstawienie świętej, tak zwana, święta Anna Samotrzecia. „Samotrzeć” to słowo we współczesnej polszczyźnie zapomniane. Ten archaizm oznacza "w towarzystwie dwu", czyli w trzy osoby. To przestawienie w malarstwie, grafice i rzeźbie jest próbą podkreślenia rangi święty Anny. W taki obrazowy sposób usiłowano podkreślić znaczenie tej świętej. Z apokryfów (księgi o tematyce biblijnej) wiemy, że Anna była kobietą bardzo pobożną, przywiązującą ogromne znaczenie do odpowiedniego wychowania córki. Nie wiadomo, czy Anna dożyła momentu, w którym jej jedyne dziecko dało jej wnuka. Artyści zafascynowani kultem świętej Anny starali się, jednak podkreślić niezwykłą więź, jaka mogła łączyć żonę Joachima z córką – Najświętszą Marią Panną i wnukiem – Jezusem Chrystusem. To charakterystyczne przedstawienie świętej Anny w późnym średniowieczu interpretowano jako „we troje razem”. Można powiedzieć o świętej Annie, że sama jest trzecia, bo na pierwszym planie zawsze przedstawieni są Jezus i Jego Matka.
Czytaj więcej: Zaginiona figura św. Anny Samotrzeć z kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Wierzbnej
"Busem przez gminę Żarów", czyli pełna przygód wycieczka uczniów ze Szkoły Podstawowej w Zastrużu
Jesień zawitała u nas już na dobre. Nie oznacza to jednak, że wraz z ciepłą i słoneczną pogodą, minął czas wycieczek i spotkań z historią w terenie. Dziś rano 32 osobowa grupa uczniów ze Szkoły Podstawowej im. Astrid Lindgren w Zastrużu (klasy 1-3), wyruszyła na pełną przygód, legend i zabytków wyprawę po gminie Żarów. Trasę wycieczki otwierał Pyszczyn, gdzie znajduje się neogotycka kaplica mszalna pw. św. Antoniego, stojąca tuż obok kamienna strzelnica i zapomniany grób francuskiej bony Marie Lyautey. Modzi uczestnicy wyprawy, wysłuchali ponadto opowieści o tajemnicach skrywanych przez miejscowy pałac von Matuschków i porośniętą lasem Górę Pyszczyńską. Kolejnym punktem na trasie wycieczki były Imbramowice, gdzie wznosi się kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Tutaj największym zainteresowaniem cieszyły się wspaniałe XVI-wieczne tablice nagrobne, przedstawiające wizerunki dawnych właścicieli okolicznych dóbr ziemskich. Uczniowie z SP Zastruże, podziwiali także zachowany fragmentarycznie kamienny krzyż pojednania, który odkryty został na terenie przykościelnym 3 lata temu oraz żelazny krzyż poświęcony Julie Belier. W Łażanach, które były kolejną z odwiedzonych miejscowości, godnym uwagi był rzecz jasna kościół filialny pw. Bożego Ciała. Na elewacji zewnętrzej tej średniowiecznej budowli do dnia obecnego widnieją przytwierdzone płyty nagrobne członków rycerskiego rodu von Mühlheim oraz barokowe epitafium z początku XVIII wieku.
Wojny Pruskie z XIX wieku, cz.3: Mieszkańcy okolic Strzegomia, Świdnicy i Żarowa uczestnikami wojny z Austrią w 1866 roku
Zjednoczenie Niemiec stało się celem życiowym ambitnego pruskiego polityka, Ottona von Bismarcka. Miał on zamiar osiągnąć dzięki pokonaniu wszystkich sił, które były tradycyjnie mniej lub bardziej przeciwne złączeniu księstw niemieckich w jedno państwo. Po pokonaniu Danii w wojnie roku 1864 kolejnym przeciwnikiem na drodze Prus była Austria. Cesarstwo Austriackie było od wielu lat głównym rywalem państwa pruskiego jeśli chodzi o dominację w Związku Niemieckim, organizacji zrzeszającej państwa niemieckie. Austria była gwarantem i zwierzchnikiem Związku, stąd też zjednoczenie Niemiec znacznie osłabiłoby jej pozycję w Europie. Dlatego też wszelkie próby połączenia państw niemieckich mogły odbyć się dopiero po pokonaniu Habsburgów. Bezpośrednią przyczyną wybuchu wojny były konflikty na tle administrowania zdobytymi przez Austrię i Prusy w roku 1864 księstwami Szlezwiku i Holsztyna. Konflikty dotyczące zarządzania księstwami, jak również pruskie prowokacje, planowane właśnie na rozdrażnienie Austrii, spowodowały wybuch wojny w roku 1866. Związek Niemiecki został rozdarty pomiędzy obie walczące strony, część państw poparła Królestwo Prus (Królestwo Włoch i iklka państw Związku Niemieckiego), inne wsparły Cesarstwo Austriackie (Saksonia, Królestwo Hanoweru, Królestwo Bawarii i kilka in.).
Żołnierze z okolic Żarowa w Wojnie Tureckiej 1593-1606 i Czeskim Powstaniu Stanowym 1618-1622
W ciężkich i burzliwych czasach przyszło żyć mieszkańcom okolic Żarowa na przełomie XVI i XVII wieku. Na tronie cesarskim zasiadał wówczas Rudolf II Habsburg (cesarz w latach 1576-1611) – władca, którego praski dwór stał się oazą dla rozmaitej maści czarowników, alchemików i astrologów. Cierpiący na zaburzenia psychiczne cesarz, pokładał w ich wiedzy i zdolności bezgraniczną ufność. Pomimo swojej niechęci do Kościoła Katolickiego, Rudolf II był gorącym przeciwnikiem reformacji. Oddany swoim pasją okultystycznym i gromadzeniem dzieł sztuki, mało interesował się sprawami państwa, co miało brzemienne skutki dla polityki wewnętrznej oraz stosunków z Imperium Osmańskim. W 1593 roku obłąkany Święty Cesarz Rzymski, arcyksiążę Austrii, król Czech, Węgier i Chorwacji, zaprzestał płacenia trybutu z Węgier na rzecz Turcji i rozpoczął wojnę z sułtanem Muradem III (tzw. III wojna austriacko-turecka 1593-1606). Po początkowych sukcesach cesarz stracił kontrol nad sytuacją, a eskalacja napięcia religijnego w kraju doprowadziła do powstania dwóch zwalczających się obozów (Liga Katolicka i Unia Ewangelicka).
Kolejne znalezisko podczas remontu dachu w Imbramowicach przy ul. Żarowskiej 34
Minął tydzień od znalezienia dokumentów/rachunków podczas remontu pokrycia dachowego na budynku przy ul. Żarowskiej 34 w Imbramowicach, a już mamy następne znalezisko z tego miejsca. Tym razem pracownicy firmy Cegła – Dachy, odnaleźli w jednej z lukarn – element architektoniczny umieszczony na dachu, doświetlający poddasze (złożony z powierzchni frontowej, w której umieszczone jest okno, oraz prostopadłych do niej powierzchni bocznych, łączących front z połacią dachu), niewieli notesik, w którym spisane zostały informacje dotyczące produktów spożywczych. Osoba, która niegdyś prowadziła ten niewielki dziennik, zamieszczała w nim miesięczny bilans (od października 1907 do grudnia 1909 roku) ilościowego zużycia (sprzedaży ?) żywności oraz przypraw (m.in. chleb, ziemniaki, masło, mąka, sól, pieprz, kminek) wraz z wyszczególnieniem kwot pieniężnych. Jak możemy się domyślać, ten swego rodzaju dzienniczek żywności, stanowił w 1 ćwierci XX wieku własność rodziny Pätzoldów (Paetzoldów), którzy w Imbramowicach byli właścicielami sklepu i winiarni pod nazwą G.Pätzold Erben Wein – u. Waaren Handlung (później pod nazwą J.G. Paetzold Erben, później własność Reinholda Manna) oraz znajdującej się po sąsiedzku gospody znanej jako Gasthaus u. Ausspanung (później przejęta przez Junga).
Czytaj więcej: Kolejne znalezisko podczas remontu dachu w Imbramowicach przy ul. Żarowskiej 34
Marmurowa waza von Hertzberga z parku przypałacowego w Mrowinach
W połowie XVIII wieku na wschodnim skraju Mrowin, wznosiła się barokowa, czterokondygnacyjna rezydencja szlachecka, założona na planie podkowy z ramionami skierowanymi w kierunku północno-wschodnim. Pałac ten z trzech stron otoczony był wodą. Od strony północnej do budowli przylegał ozdobny ogród otoczony murem. Reprezentacyjny charakter tego założenia, podkreślony został przez regularny układ dróg wysadzanych drzewami, wysokim oraz niskim żywopłotem rozdzielającym poszczególne, kwatery. Elementem dekoracyjnym były cztery, widoczne na rysunku fontanny. W części wschodniej ogrodu znajdował się dom ogrodnika wraz ze szklarnia, w której hodowano egzotyczne gatunki roślin. Główna alejka z pałacu wiodła w kierunku północnym. Tam na jej osi w murze, usytuowana była brama z ozdobnym portalem. Od strony zachodniej do pałacu i przyległego założenia ogrodowego prowadził dojazd. Rozległy czworoboczny w zarysie dziedziniec zewnętrzny i główne wejście do pałacu znajdowały się po stronie południowej. Dziedziniec ten otaczały z trzech stron zabudowania mieszkalno-gospodarcze folwarku. W sumie było to 12 obiektów założonych na planie prostokąta i pokrytych dwuspadowymi dachami. Stojący w bezpośrednim sąsiedztwie pałacu (po prawej stronie wejścia), dwukondygnacyjny budynek z użytkowym poddaszem wzniesiony był w wyższej partii techniką muru pruskiego. Cały zespół folwarczny otoczony był murem z dwiema bramami. Układ zabudowy folwarku oraz okalające dominium ogrodzenie tworzyły w sumie trzy sporej wielkości przestrzenie. Wschodnią porośniętą drzewami z masywem spichlerza, środkową będącą wspomnianym dziedzińcem oraz przedzieloną murem część zachodnią, w której znajdowało się 5 stawów hodowlanych. Stawy te wraz z wodą (fosą ?) okalającą pałac zasilane były niegdyś jak widać z potoku Tarnawka. Taki obraz kompleksu pałacowo-folwarcznego w Mrowinach, utrwalił na jednym ze swoich XVIII-wiecznych rysunków Friedrich Bernhard Werner.
Czytaj więcej: Marmurowa waza von Hertzberga z parku przypałacowego w Mrowinach
Otwarcie wystawy "XXX lat żarowskiego modelarstwa" w Żarowskiej Izbie Historycznej
30 lat temu Hufiec ZHP Żarów otrzymał do zagospodarowania pomieszczenia w piwnicy nowo wybudowanego przedszkola na os. Piastów w Żarowie. Ówczesna komendant hufca ZHP Renata Filipowska poprosiła członków hufca o propozycje ich wykorzystania. Wówczas Jerzy Ciupiński zaproponował utworzenie modelarni. Na bazie pomieszczeń powstała świetlica środowiskowa. W ramach jej działności prowadzone były zajęcia w sekcjach: fotograficznej, komputerowej, plastycznej i modelarskiej. 14 października 1988 roku modelarnia została zarejestrowana w ZW LOK w Wałbrzychu jako modelarnia "Harcek" Żarów.Nazwa modelarni to skrót od: HARcerskie CEntrum Kultury. W początkowym okresie świetlica (modelarnia) prowadziła działalność pod patronatem Spółdzielni Mieszkaniowej w Świebodzicach. Następnie w strukturach Żarowskiego Ośrodka Kultury oraz przez krótki okres GCKiS Żarów. Obecnie prowadzi działalność jako Stowarzyszenie (od 2001 roku UKS) na zasadzie wolontariatu (zajęcia prowadzi Jerzy Ciupiński, pomagają mu Paweł Chromy i Jacek Nowak). Organizacyjnie wspiera nas Arkadiusz Zdunik. Przez cały okres działalność wspierana jest prze Gminę Żarów. W różnych okresach wsparcia udzielielili: Spółdzielnia Mieszkaniowa Świebodzice, Hufiec ZHP Żarów, Powiat Świdnicki, Żarowski Ośrodek Kultury, BS Żarów, GCKiS Żarów, Fundusz Regionu Wałbrzyskiego oraz rodzice uczestników zajęć.
Czytaj więcej: Otwarcie wystawy "XXX lat żarowskiego modelarstwa" w Żarowskiej Izbie Historycznej
Charlotte von Fūrstenberg - dama dworu cesarzowej Sissi, właścicielka dóbr mrowińskich
W 1765 roku pruski fiskus dokonał wyceny wszystkich posiadłości ziemskich leżących w granicach królestwa. Wartość majątków w Imbramowicach, Mrowinach i Tarnawie, oszacowana została na ponad 70 000 srebrnych talarów. Ich właścicielem był wówczas Johann Adolph von Knobelsdorf, który z Mrowin uczynił centrum swoich rozległych dóbr. W 1794 roku mrowiński kompleks majątkowy przejął hrabia Friedrich Wilhelm Ludwig Heinrich Schlabrendorf (ur. 26.11.1773, zm. 7.11.1803), właściciel zamku w Stolcu koło Ząbkowic Śląskich (Stolz bei Frankenstein). Po śmierci hrabiego, dobra odziedziczyła jego jedyna córka Charlotte Gräfin von Schlabrendorf (ur.12.01.1787 r. w Stolcu). Młoda hrabina, mając niespełna 18 lat, poślubiła w 1804 roku Josepha Friedricha Franza de Paule Vincenza, landgrafa von Fürstenberg-Weitera (ur. 4.9.1777, zm. 19.09.1840) – tajnego radcę, ochmistrza dworu cesarskiego, rycerza Orderu Czerwonego Orła. Małżeństwo nie doczekało się potmstwa. Charlotte von Fūrstenberg (po zmarłym mężu) jako dama dworu cesarzowej Elżbiety Bawarskiej (nazywana Sissi), na stałe mieszkała we Wiedniu. Za swego życia dała się poznać jako osoba zaangażowana w działalność charytatywną. Dzięki jej datkom m.in. zakupiono w 1847 roku sikawkę konną w miejscowości Purkersdorf, wykopano studnię w Gablitz (obie miejscowości w Dolnej Austrii, pow. Wien-Umgebung) a także wybudowano szpital, kaplicę, ambulatorium oraz szkołę dla dziewcząt w Odrau (miasto w Czechach, kraj morawsko-śląski).
Zbiór dokumentów z lat 1930-1940 odnaleziony podczas remontu dachu w Imbramowicach
Podczas prac remontowych, związanych z naprawą pokrycia dachowego na budynku przy ul. Żarowskiej 34 w Imbramowicach, odnaleziony został zbiór 10 dokumentów z lat 1930-1940. Wszystkie związane są z działalnością założonego jeszcze w 2 poł. XIX wieku przedsiębiorstwa J.G. Paetzold Erben, którego właścicielem przed 1929 r. został kupiec Reinhold Mann. Prowadzony przez tą osobę sklep w Imbramowicach, oferował mieszkańcom szeroki asortyment wyrobów kolonialnych, spirytualiów, wyrobów tytoniowych oraz słodyczy. Dokumenty odnalezione podczas remontu budynku, w którym niegdyś mieścił się sklep Paetzoldów (przejęty następnie przez Richarda Manna), to rachunki/faktury (za zakupiony i dostarczony towar) oraz blankiety uiszczonych wpłat pieniężnych. Wśród nich są: 2 rachunki wystawione przez Państwowy Urzęd Monopolowy we Wrocławiu (17 i 29 styczeń 1934 r.), rachunek wystawiony przez firmę Klentze & Timmernann z Hamburga (7 listopad 1934 r.), rachunek z pieczęcią przedstawiciela handlowego Herberta Bendhuna (21 sierpień 1937 r.), wypełniony blankiet z pieczęcią Powiatowego Banku w Świdnicy, Oddział Żarów (19 sierpień 1940 r.), blankiet uiszczenia opłaty w Powiatowym Banku w Świdnicy (za miesiąc luty 1938 r.), pismo skierowane do Reinholda Manna od fabryki cygar Ferdinanda Bluma z Mannheim (9 styczeń 1930 r.), rachunek wystawiony przez sklep z galanterią Laquer Erich Kohn & Gallewski Nacht. Schweidnitz (brak daty), rachunek wystawiony przez firmę H.W. Titze z Wrocławia (29 sierpień 1935 r.), rachunek wystawiony przez firmę Hartwig u. Vogel z Drezna (22 listopad 1930 r.). Dokumenty przekazane zostały do Żarowskiej Izby Historycznej.
Czytaj więcej: Zbiór dokumentów z lat 1930-1940 odnaleziony podczas remontu dachu w Imbramowicach