Strona główna
Stare drzewa świadkami historii, cz.2: "Humelwald" – największy kompleks leśny w gminie Żarów
W książce Tomasza Ciesielskiego "Żarów. Historia Miasta i Gminy", przeczytać możemy: Lasy zajmują 981 ha, co stanowi ok. 11,9% powierzchni gminy. Większe kompleksy leśne znajdują się w pobliżu Łażan, Mikoszowej, Mielęcina, Pyszczyna i Tarnawy. Częściowo są to stare kompleksy leśne, które można uznać za pozostałość gęstej puszczy porastającej jeszcze w XII w. te tereny, reszta to nowe, XIX i XX-wieczne (pierwsza połowa) nasadzenia. Nie były one zbyt wielkie - rozmieszczenie lasów nie uległo większej zmianie od XVIII w. Przeważa drzewostan liściasty, tworzony przez dęby, buki, jawory, brzozy. Wśród drzew iglastych dominują modrzewie i sosny. Podszycie tworzą leszczyny, bez koralowy i brzozy, a runo leśne borówki, jeżyny i poziomki. W przeszłości znaczący udział w drzewostanie miały dęby.
Oddział "Burewestnik" - radzieccy partyzanci pod Żarowem
Latem 1941 roku w Karelii (kraina położona jest w północno-wschodniej Europie, między Morzem Białym a Finlandią, na północnym zachodzie europejskiej części Rosji) utworzone zostały radzieckie oddziały partyzanckie, złożone z miejscowych mieszkańców, ochotników z Komsomołu (komunistyczna organizacja młodzieży w ZSRR) oraz niewielkiej liczby regularnych żołnierzy Armii Czerwonej. Ich zadaniem było prowadzenie działań sabotażowych na tyłach wojsk fińskich i niemieckich. Działania skupiały się na bardzo trudnym zalesionym i bagnistym terenie, przy ciężkich warunkach klimatycznych (długie i mroźne zimy oraz deszcze i wysoka wilgotność latem). Rajdy na tyły wroga wiązały się każdorazowo z koniecznością pokonywania od 300 do 600 km. Dlatego większość oddziałów partyzanckich w latach wojny przeszła od 5 do 9 tys. km. W tym samym czasie partyzanci musieli nosić broń, amunicję, żywność na całą akcję. W sumie 45 kg na jedną osobę. Z 6 oddziałów partyzanckich (oddział im. Czapajewa, oddział im. Toivo Antikainena, oddział "Mściciel", oddział "Za ojczyznę", oddział "Waleczni Przyjaciele" i oddział "Burewestnik"), została utworzona 1. Brygada Partyzancka pod dowództwem majora Iwana Antonowicza Grigoriewa.
Czytaj więcej: Oddział "Burewestnik" - radzieccy partyzanci pod Żarowem
Zaginione płyty z kościoła w Zastrużu
Po I wojnie światowej w Europie upowszechnił się stary zwyczaj upamiętnienia poległych w walce. Z inicjatywy władz państwowych, wznoszone były Groby Nieznanego Żołnierza. Oddolną inicjatywę, stanowiły z kolei pomniki upamiętniające poległych zwykłych żołnierzy – mężów, ojców i synów. Budowle te stały się nieodłącznym elementem krajobrazu wsi, miasteczek oraz większych miast w Republice Weimarskiej. Wznoszone masowo w 2 połowie lat 20. i w latach 30., szerzyły kult poległych za ojczyznę. Były też przypomnieniem o hańbiącym Traktacie Wersalskim, w czasach wielkiej katastrofy polityczno-gospodarczej. Ogólna liczba wystawionych pomników wojennych jest obecnie nieznana. Inicjatorami oraz inwestorami budowy, były przede wszystkim rodziny poległych żołnierzy, krewni i znajomi ale również organizacje społeczne (związki kombatanckie) oraz parafie wyznaniowe. Forma i rozmiary upamiętnienia pomnikowego, zależały rzecz jasna od zgromadzonych na ten cel funduszy. Dlatego też w jednej miejscowości mógł zostać wzniesiony monumentalny i wymyślny pomnik, a w innej skromna tablica lub płyta umieszczona na ścianie kościoła.
Rycerz Hans von Stiebitz - pan na Marcinowiczkach i Mrowinach
Właścicielem niewielkiej wsi Marzdorf (dzisiaj Marcinowiczki w gminie Żarów), był w latach 20. XVI wieku, rycerz Hans von Stiebitz, który przed 1528 rokiem, nabył także pobliski majątek ziemski w Mrowinach (wówczas Conradtswalde). W 1550 roku dla celów podatkowych dobra rycerskie von Stiebitza oszacowano na 2186 złotych florenów (1703 – Mrowiny, 483 – Marcinowiczki). W tym czasie na gruntach ziemskich w Marcinowiczkach wysiewano 16 małdratów zboża (a), hodowano ok. 250 sztuk owiec, a z niewielkiego stawu odławiano rocznie 6 kop ryb (360 sztuk). Z kolei w Mrowinach, wysiewanych było ok. 20 małdratów zboża, hodowano 450 owiec, a stawy rybne przynosiły rocznie aż 38 kop karpia (2280 sztuk). Właściciel obu majątków, zobowiązany był do wystawienia na wyprawę wojenną 2 żołnierzy konnych i 2/4 żołnierza pieszego (b). W 1551 roku pan na Marcinowiczkach i Mrowinach, sporządził testament, w którym wszystkie swoje dobra zapisał córce Annie, żonie rycerza Hansa "Ziernau" z Jerzmanowa. Rok później von Stiebitz dokonał innego zapisu na Mrowinach. Na jego mocy dożywocie na majątku w Conradtswalde otrzymała jego małżonka Alma w zamian za przekazanie dóbr odziedziczonych po jej ojcu. Wedle zachowanych źródeł, jesienią 1557 roku Hans von Stiebitz sprzedał Mrowiny Juliusowi von Adelsbach. Majętność tworzyło wówczas 56 łanów ziemi i spalony młyn wodny. Julius piszący się od tego czasu z Mikoszowej i Mrowin, był ich właścicielem do 1573 roku.
Czytaj więcej: Rycerz Hans von Stiebitz - pan na Marcinowiczkach i Mrowinach
Głazy narzutowe - twór przyrody sprzed kilkuset tysięcy lat
Nieodłącznym elementem polskiego krajobrazu są tzw. głazy narzutowe, zwane też eratykami lub narzutniakami. Twory te są fragmentem litej skały (o średnicy większej niż 20 cm), które zostały przyniesione przez lądolód, czyli znacznej grubości pokrywę lodową wielokrotnie wkraczającą na obszar dzisiejszej Polski. Dawniej z głazami narzutowymi związane były różne legendy i podania ludowe. Mówiono, że wielkie kamienie zostały porzucone przez diabelskie moce lub zaklęto w nie rycerzy, księżniczki i inne baśniowe postacie. Dziś wiemy, że przemieszczający się lądolód pozostawiał obok glin, piasków i żwirów, morenowe głazowiska i pojedyncze głazy, niekiedy wielkich rozmiarów. Te ostatnie są różnie zachowanym, wyselekcjonowanym materiałem skalnym o dużej wytrzymałości i odporności na działanie czynników klimatycznych. Głazy narzutowe zbudowane są przeważnie z granitów, amfibolitów, gnejsów, migmatytów, porfirów, kwarcytów. Stanowią pozostałość po trzech dużych zlodowaceniach (okres, w czasie którego znaczne obszary Ziemi pokryte są lądolodem): zlodowacenie południowo-wschodniopolskie, zw. też podlaskim (1200 – 950 000 lat temu), zlodowacenie południowopolskie (730 000 – 430 000 lat temu), zlodowacenie środkowopolskie (300 000 – 170 000 lat temu), zlodowacenie północnopolskie (115 000 – 11700 lat temu).
Czytaj więcej: Głazy narzutowe - twór przyrody sprzed kilkuset tysięcy lat
Drewniany wieszak i szamotowa płyta
Kolejne eksponaty w zbiorach Żarowskiej Izbie Historycznej. Nasza kolekcja została powiększona o wyprodukowaną w Żarowie (przed 1945 r.) szamotową płytę z sygnaturą C.KULMIZ (wymiary 43x30 cm) oraz drewniany wieszak odzieżowy z napisami P.Lichey, Herren & Knaben – Kleidung Reichenbach Eulengeb. Ring 51. Egzemplarz ten pochodzi z dawnego sklepu odzieżowego, który mieścił się w nieistniejącej kamienicy Sadbecka przy dzierżoniowskim rynku. Eksponaty przekazali do zbiorów Izby mieszkańcy Żarowa. Składamy Panom serdeczne podziękowania.
Spotkanie autorskie z Agnieszką Dobkiewicz, autorką książki "Mała Norymberga"
Żarowska Izba Historyczna oraz Gminne Centrum Kultury i Sportu w Żarowie serdecznie zapraszają na spotkanie autorskie z Agnieszką Dobkiewicz, autorką książki "Mała Norymberga". Spotkanie odbędzie się w dniu 9 października 2020 roku o godz. 18:00 w siedzibie Żarowskiej Izby Historycznej przy ul. Dworcowej 3 w Żarowie. W związku z obostrzeniami epidemiologicznymi udział w wydarzeniu będzie możliwy jedynie dla posiadaczy specjalnych zaproszeń, które można odebrać na portierni Basenu Miejskiego od dnia 23 września 2020 r. Ilość miejsc ograniczona !!!. Uczestnicy prelekcji zobowiązani są do zakrycia ust oraz nosa przy pomocy maseczki !!! Wszyscy pozostali będą mogli obejrzeć relację z prelekcji na żywo w internecie na youtube Kronika Filmowa Gminy Żarów.
Czytaj więcej: Spotkanie autorskie z Agnieszką Dobkiewicz, autorką książki "Mała Norymberga"
XVII Żarowska Prelekcja Historyczna
Żarowska Izba Historyczna oraz Gminne Centrum Kultury i Sportu w Żarowie serdecznie zapraszają na XVII Żarowską Prelekcję Historyczną, która odbędzie się w dniu 2 października 2020 roku o godz. 18:00 w siedzibie Żarowskiej Izby Historycznej przy ul. Dworcowej 3 w Żarowie. W związku z obostrzeniami epidemiologicznymi udział w wydarzeniu będzie możliwy jedynie dla posiadaczy specjalnych zaproszeń, które można odebrać na portierni Basenu Miejskiego od dnia 22 września 2020 r. Ilość miejsc ograniczona !!!. Uczestnicy prelekcji zobowiązani są do zakrycia ust oraz nosa przy pomocy maseczki !!! Wszyscy pozostali będą mogli obejrzeć relację z prelekcji na żywo w internecie na youtube Kronika Filmowa Gminy Żarów.
Egzekucja pod platanem w Żarowie
Na przestrzeni wieków, działaniom wojennym często towarzyszyła przemoc wobec osób cywilnych. Jej ofiarami zazwyczaj padali ludzie niezaangażowani bezpośrednio w walkę. Akty okrucieństwa dotyczyły zarówno rabunku lub niszczenia mienia i inwentarza, a także przemocy fizycznej, w tym seksualnej. U schyłku II wojny światowej, zimą i wiosną 1945 roku oddziały Armii Czerwonej dopuściły się masowych gwałtów na niemieckich kobietach (również po zakończeniu działań wojennych). Ofiarami sołdatów padły zarówno kilkunastoletnie dziewczynki, jak również 70-80 letnie staruszki. Jednym z czynników przyczyniających się do eskalacji przemocy seksualnej wobec kobiet była bezkarności ze strony poszczególnych jednostek radzieckich, pozostawionych za frontem przez swoich dowódców wojskowych. W poszukiwaniu zapasów i zapasów żywności szabrujący żołnierze tworzyli uzbrojone bandy nie mające oporów przed otwieraniem ognia do cywili. Zwierzęta gospodarskie były rozkradane, zboże rekwirowane bez rekompensaty, domy plądrowane, a kobiety gwałcone i często potem zabijane.
Z życia żarowskiego PTTK, cz.12: Dyplomy
W kolejnej 12-tej części cyklu: Z życia żarowskiego PTTK, prezentujemy zestaw dyplomów, które Koło PTTK nr 14 przy ŻZMO, otrzymało na przestrzeni lat 1977-2001. Dyplomy przekazał do zbiorów Żarowskiej Izby Historycznej pan Antoni. Składamy panu serdeczne podziękowania. Wśród przekazanych pamiątek są:
Lista niemieckich pracowników Zjednoczonej Fabryki Chemicznej "Silesia" z 1946 roku
W skład przyłączonych pod II wojnie światowej do Polski ziem północnych i zachodnich wchodziły następujące, położone na wschód od Odry (z dodaniem położonych na zachód od Odry okolic Szczecina) i Nysy Łużyckiej prowincje Niemiec (wcześniej pruskie): południowa część Prus Wschodnich: ok. 23 354 km², wschodnia część Śląska ok. 34 529 km², wschodnia część Pomorza ok. 31 301 km², Nowa Marchia 11 329 km², wschodnia część Saksonii ok. 142 km². Razem: ok. 101 000 km². Teren ten w 1939 zamieszkiwało 7,1 miliona Niemców i 1,3 miliona Polaków. W ostatnich miesiącach II wojny światowej znaczna część populacji uciekła przed zbliżającą się armią sowiecką. Pozostali na miejscu oraz ci, którzy powrócili po przejściu frontu, zostali poddani weryfikacji narodowościowej przez administrację polską. Około 3,5 miliona osób uznanych za Niemców zostało w okresie od 1945 do końca 1950 roku wysiedlonych do Niemiec. Podstawę międzynarodowo-prawną wysiedleń stanowiło Porozumienie Poczdamskie, zawarte pod koniec konferencji w Poczdamie, które przyzwalało na wysiedlenie Niemców z utraconych terenów w sposób „humanitarny”.
Czytaj więcej: Lista niemieckich pracowników Zjednoczonej Fabryki Chemicznej "Silesia" z 1946 roku