Strona główna
Tajne lotnisko i baza Luftwaffe koło Imbramowic - pierwszy ślad
Dokładnie rok temu pisaliśmy o tajnym lotnisku i bazie Luftwaffe, która rzekomo miała znajdować się koło Imbramowic. Od tamtej pory przybyło Nam kolejnych relacji mieszkańców – osadników zarówno z gminy Żarów oraz gminy Mietków, którzy pamiętają stan rzeczy z 1945 roku, kiedy przybyli Ziemie Odzyskane. Wszyscy zgodnie mówią o pasach startowych, walających się wszędzie elementach samolotów oraz zniszczonych w trakcie działań wojennych zabudowaniach cegielni Ingramsdorfer Tonwerke, która miała być bazą remontową i zapleczem technicznym dla stacjonującej tam niemieckiej jednostki Luftwaffe. O ile relacje te nie wnoszą w zasadzie żadnych rewolucyjnych ustaleń, o tyle rzecz, która trafiła w ostatnich dniach do Żarowskiej Izby Historycznej, jest niezwykle interesująca. Mowa tu o klamrze pasa Luftwaffe, którą przekazał Nam pan Paweł Elżbieciak. Klamra została odnaleziona lata temu w pobliżu Dzikowej (gm. Mietków), a więc w rejonie, gdzie miało znajdować się wspomniane wcześniej lotnisko. Czy jest to pierwszy namacalny ślad pobytu niemieckich lotników oraz naziemnego personelu Lufftwafe w rejonie miejscowości Buków – Imbramowice – Dzikowa ?? Wszystko za tym przemawia, gdyż w latach II Wojny Światowej żołnierze niemieccy nosili u pasa klamry w zależności od rodzaju sił zbrojnych, a więc Siły Lądowe (Wehrmacht), Lotnictwo (Luftwaffe) i Marynarka Wojenna (Kriegsmarine) oraz inne jak Waffen SS. Klamry wzoru Lufwaffe posiadali więc jedynie lotnicy oraz personel naziemny Lądowych Dywizji Luftwaffe. Znalezisko nie jest zatem przypadkowe. Jest to pierwszy ślad materialny, czy ostatni ?? Temat pozostaje nadal otwarty, a my nie porzucamy Naszych poszukiwań i ustaleń.
Czytaj więcej: Tajne lotnisko i baza Luftwaffe koło Imbramowic - pierwszy ślad
Dokumenty nadania ziemskiego z lat 1947 i 1963 ze zbiorów pani Heleny Piorun
Poniemieckie ziemie przekazane Polsce podczas konferencji w Poczdamie w 1945 roku, stanowiły trzecią część terytorium państwa polskiego w nowych granicach. Zwane popularnie Ziemiami Odzyskanymi, posiadały dla Polski dużą wartość ze względów ekonomicznych, a również politycznych, wojskowych i społecznych. Były też częściowym zrównoważeniem straty 46 procent przedwojennego obszaru państwa polskiego na rzecz ZSRR. Na przekazanych Polsce ziemiach mieszkało przed wojną 8,5 mln osób. W obliczu zbliżającego się frontu połowa spośród nich opuściła swoje domostwa i udała się na zachód. Było to następstwo przymusowej ewakuacji zarządzonej przez niemieckie władze oraz panicznej ucieczki przed Armią Czerwoną. Po zakończeniu działań wojennych około 2,5 mln Niemców nadal mieszkało na Śląsku, 1 mln na Pomorzu Zachodnim, 550 tys. w Prusach Wschodnich, 350 tys. na Ziemi Lubuskiej i 200 tys. na terenie byłego Wolnego Miasta Gdańska. Szybko zaczęła napływać tutaj ludność polska, z różnych regionów Polski centralnej, południowej, czy też tzw. repatrianci zza Buga z obszarów dzisiejszej Ukrainy. Osiedlali się tutaj na mocy na dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego o przeprowadzeniu reformy rolnej, z 6 września 1944 roku. Parcelowaną ziemię dzielono między chłopów bezrolnych oraz mało- i średniorolnych. Za przydzieloną ziemię dekret ustalał zapłatę stanowiącą równowartość przeciętnych zbioró wrocznych. Spłata następowała w ciągu 10–20 lat. Uzyskane w ten sposób sumy przekazywano do powstałego Państwowego Funduszu Ziemi, z którego pokrywano wszystkie wydatki związane z reformą. W pierwszym okresie realizacja reformy przebiegała powoli, powstawały gospodarstwa 2–3 ha. W marcu 1945 roku przyjęto zasadę tworzenia większych gospodarstw do 5 ha. Natomiast na ziemiach poniemieckich nadziały ziemi wynosiły od 7 do 15 ha. Dzisiaj prezentujmy Państwu kolejne dokumenty udostępnione przez panią Helenę Piorun z Żarowa, które dotyczą wspomnianej akcji osiedleńczej na Ziemiach Odzyskanych oraz związanego z tym przydziału ziemskiego.
Czytaj więcej: Dokumenty nadania ziemskiego z lat 1947 i 1963 ze zbiorów pani Heleny Piorun
Zapraszamy na wystawę
Żarowska Izba Historyczna zaprasza na
Wystawę Miast Partnerskich Gminy Żarów
Újfehértó - Nymburk - Lohmar - Żarów
Zaproszenie na wystawę
Wielkimi krokami zbliża się czas wakacyjnych urlopów i wycieczek. Wielu ma już zaplanowane wyjazdy nad morze, w góry lub poza granice kraju. Dla tych którzy preferują mniej odległe wyprawy np. piesze lub rowerowe, postanowiliśmy przygotować zestawienie najciekawszych zabytków i miejsc na Ziemi Żarowskiej. U Nas w myśl przysłowia … cudze chwalicie, swego nie znacie, również jest pięknie i interesująco. Niniejsza wystawa w formie prezentacji skierowana jest nie tylko do miłośników zabytków, lecz do tych wszystkich, którzy chcą poznać prawdziwe skarby Ziemi Żarowskiej. Serdecznie Zapraszamy.
Kanonier Roman Siwocha z Żarowa uczestnik walk 1 Armii Wojska Polskiego
W ubiegłym tygodniu mieszkanka Żarowa, pani Helena Piorun, udostępniła Żarowskiej Izbie Historycznej archiwalne dokumenty z lat 1944-1945 związane z jej ojcem Romanem Siwochą, żołnierzem 1 Armii Wojska Polskiego. Z dokumentów tych wynika, że kanonier Roman Siwocha służył w 5. Samodzielnym Dywizjonie Zwiadu Artyleryjskiego, sformowanym 12 kwietnia 1944 roku w miejscowości Wakino nad Oką. Dywizjon funkcjonował przy 5. Brygadzie Artylerii Ciężkiej. Jego zadanie polegało na namierzaniu i rozpoznawaniu artylerii przeciwnika na polu bitwy. Wśród udostępnionych przez panią Helenę dokumentów, znalazły się: podziękowanie za udział w walkach o przełamanie linii Bugu z 19.VII.1944, podziękowanie za wyzwolenie Warszawy z 18.I.1945, podziękowanie za udział w walkach i zdobycie miejscowości Złotów, Jastrów, Rederitz, Frydląd Pomorski i innych miejscowości Zachodniego Pomorza z 11.II.1945, podziękowanie za udział w zdobyciu miast Tempelburg, Falkenburg, Dramburg z 4.III.1945, podziękowanie za udział w zdobyciu Kołobrzegu 18.III.1945, podziękowanie za sforsowanie Odry z 17.IV.1945 oraz dokument uprawniający do otrzymania 10 ha ziemi wraz z domem i zabudowaniami gospodarskimi. Na wszystkich wymienionych podziękowaniach widnieje odręczny podpis dowódcy Dyonu, majora Witolda Rogalińskiego oraz pieczęć 5. Samodzielnego Dywizjonu Zwiadu Artyleryjskiego z ówczesnym orłem 1 Armii Wojska Polskiego, tzw. kuricą.
Czytaj więcej: Kanonier Roman Siwocha z Żarowa uczestnik walk 1 Armii Wojska Polskiego
70. Rocznica Bitwy o Monte Cassino
Żarowianie w Bitwie o Monte Cassino tutaj >>
List Carla Friedricha von Kulmiz z 1864 roku
Carl Friedrich von Kulmiz urodził się 17 maja w 1809 roku w Jaworze, zmarł 25 kwietnia 1874 r. w Łażanach. Od 1842 roku rozpoczął działalność gospodarczą. Uczestniczył w budowie pierwszej linii kolejowej na Śląsku, podczas której odkrył koło miasta Żarów złoża kaolinu, węgla brunatnego i pirytu, co przyczyniło się do powstania kopalń "Silesii" i "Szamotowni". Wraz z młodszym synem wybudował gazownię i wodociągi, cały czas działając charytatywnie na rzecz zatrudnionych w fabrykach pracowników. Carl Friedrich von Kulmiz urodził się 17.05.1809 roku w Jaworze. Ojciec Carla, noszący takie samo imię, był właścicielem ziemskim w okolicach Jawora. Po śmierci swojej drugiej żony, pierwsza zmarła bardzo wcześnie, wyjechał na Węgry do syna z pierwszego małżeństwa. Musiał sprzedać majątek, ponieważ Carl, syn z drugiego małżeństwa nigdy nie posiadał ziemi, i wybrał karierę wojskową. W 1836 roku zawarł związek małżeński z Marią Huebner. Był podporucznikiem artylerii, w 1842 roku z powodu choroby szyi zrezygnował ze służby wojskowej. Budowniczy pierwszych linii kolejowych na Dolnym Śląsku. Założył sieć dużych firm handlowych przy stacjach kolejowych. Organizował handel węglem na Śląsku. Twórca przemysłu w Żarowie. W 1850 roku założył fabrykę cegieł szamotowych, dwa lata później hutę szkła i zakład mechaniczny z odlewnią żelaza. Poprzez budowę w 1858 roku zakładów chemicznych „Silesia” został twórcą przemysłu chemicznego na Śląsku. Za swoje zasługi na niwie gospodarczej otrzymał w 1866 roku tytuł szlachecki. Był bardzo socjalnie nastawionym pracodawcą, inicjatorem licznych akcji charytatywnych w Żarowie. Miał siedmioro dzieci, z których troje nie przeżyło wieku dziecięcego. Zmarł w 1874 roku. Zgodnie ze swoją wolą pochowany w grobowcu rodzinnym w parku w Żarowie.
Słów kilka o kartkach pocztowych
Kartka pocztowa, inaczej zwana kartą pocztowa, pocztówką, widokówką, odkrytką jest to najczęściej prostokątna, kartonowa kartka służąca do krótkiej korespondencji, często wysyłana nieopakowana w kopertę. Zazwyczaj jedna ze stron kartki pocztowej podzielona jest na dwa pola: lewe, przeznaczone na treść korespondencji oraz prawe z miejscem na wpisanie adresata i naklejenie znaczka pocztowego. Na odwrocie najczęściej wydrukowany jest obrazek. Nie ustalono jednego autora pierwszej kartki pocztowej. Znane są tylko nazwiska kilku osób, które stworzyły pierwowzór pocztówki. Wśród nich znaleźli się: niemiecki księgarz August Schwartz – w lipcu 1870 nadrukował w narożu strony adresowej karty korespondencyjnej ilustrację przedstawiającą artylerzystę, księgarz francuski Leon Besnardeau – w listopadzie 1870 wydrukował pełną ilustrację na stronie adresowej pocztówki, Serb Petar Manojlović – w 1870 wydrukował w Wiedniu pocztówkę z wyobrażeniem latającego smoka (inna data: 19 maja 1871) oraz Niemiec Franz Rorich, który w 1872 umieścił ilustrację na stronie przeznaczonej na korespondencję.
Wystawa "Żołnierze Wyklęci - Cześć Ich pamięci" w Strzegomiu
Wystawa "Żołnierze Wyklęci – Cześć Ich Pamięci", która prezentowana była w dniach 2 – 26 marca 2014 r. w Żarowskiej Izbie Historycznej, dostępna będzie dla wszystkich zwiedzających już od tej środy w Izbie Tradycji Ziemi Strzegomskiej przy ul. Kościuszki 2 w Strzegomiu. Przeniesienie żarowskiej wystawy do Strzegomia, było możliwe dzięki współpracy pomiędzy Stowarzyszeniem GRH "Pancerni" Strzegom a Żarowską Izbą Historyczną działającą w ramach Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Żarowie. Dla przypomnienia współpraca niniejsza zapoczątkowana została latem 2012 roku i przyniosła organizację w Żarowskiej Izbie dwóch wystaw "Broni i Militariów" w 2012 i 2013 roku oraz inscenizację "Wkroczenia Wojsk Niemieckich do Polski z 1939 r.", która odbyła się 2 września 2012 r. na placu przed NEFRYTEM. Ponadto członkowie Stowarzyszenia ze Strzegomia, dwukrotnie brali już udział w obchodach listopadowego Święta Niepodległości w Żarowie, uczestnicząc w uroczystym nabożeństwie i składając wieńce pod pomnikiem Pamięci Narodowej na Osiedlu Piastów. Stowarzyszenie GRH "Pancerni", użyczyło również nieodpłatnie Żarowskiej Izbie Historycznej sprzęt specjalistyczny w postaci minikoparki podczas prac ekshumacyjnych w Mielęcinie i przy wydobyciu starego pomnika z koryta rzeki Strzegomki. Wystawa Żarowskiej Izby Historycznej, poświęcona Żołnierzom Wyklętym jest pierwszą wystawą, która organizowana zostaje poza Żarowem. Jest poza tym pierwszą wystawą, która miała będzie miejsce w nowej siedzibie Stowarzyszenia GRH Pancerni, udostępnionej przez Strzegomskie Centrum Kultury. Wydarzenie to zbiega się również w czasie z 7-leciem działalności Strzegomskich pasjonatów militariów oraz historii militarnej, skupionych w Grupie Rekonstrukcji Historycznej.
Czytaj więcej: Wystawa "Żołnierze Wyklęci - Cześć Ich pamięci" w Strzegomiu
Podwodna Tajemnica - wznawiamy poszukiwania transportera Sdkfz 250/251
... "widziałem i namacałem drewniany dyszel oraz stare drewniane koło wozu z żelaznym okuciem, pod nim coś leży" – mówił Artur Świętoń. Jego kolega Michał Mioduszewski dodaje "... wystający drewniany patyk to dyszel wozu, na jego końcu wystaje żelazny trzpień, na dole są resztki stelaża, spływając w prawą stronę na głębokości 8 m, znalazłem kwadratową płytę, metalową płytę grubości 3-4 cm, która wystaje z dna pod kątem. Udało mi się jej kawałek ułamać, ma warstwę ok 1 cm przegniłej korozji, pod spodem jest błyszczący metal, ... wydaje mi się, że płyta ta może być element tego transportera". Takie wieści przynieśli spod wody w listopadzie 2013 r. płetwonurkowie z Centralnego Ośrodka Nurkowego w Wałbrzychu, podczas ekspedycji "Podwodna Tajemnica II". Wedle zapowiedzi poszukiwania zatopionego niemieckiego transportera Sdkfz 250/251 zostają wznowione. Już w tym miesiącu czeka Nas kolejna Podwodna Ekspedycja w mroczną otchłań starego kamieniołomu. Czy wedle popularnego porzekadła do trzech razy sztuka, tym razem uda się dostrzec coś więcej na prawie 20 metrowym dnie zalanego wyrobiska ?? Mamy taką nadzieję, bowiem oprócz odpowiedniego sprzętu, uzbrojeni jesteśmy w relacje naocznego świadka, który pojazd widział osobiście w latach 40-tych i towarzyszyć będzie Nam w tegorocznych poszukiwaniach. Już niebawem relacja z kolejnej, już trzeciej ekspedycji "Podwodna Tajemnica".
Czytaj więcej: Podwodna Tajemnica - wznawiamy poszukiwania transportera Sdkfz 250/251
Ikona polskiego powojennego przemysłu motoryzacyjnego w służbie OSP Pożarzysko
Ochotnicza Straż Pożarna w Pożarzysku powstała w 1946 r. Wiosną 1949 r. zrzeszonych w niej było 15 osób. O działalności pożarzyskiego OSP zachowały się tylko przypadkowe informację. W marcu 1973 r. otrzymała od żarowskich Dolnośląskich Zakładów Chemicznych w darze samochód bojowy. W 1974 r. wybudowano w czynie społecznym basen przeciwpożarowy. W 1999 r. została oddana do użytku nowa remiza z pełnym zapleczem socjalnym i dwoma boksami garażowymi. Jednostka posiadała też nowoczesny sprzęt gaśniczy i odpowiednio wyszkolonych strażaków. Spełniała wszystkie warunki, aby włączyć ją do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego (KSRG). Odpowiedni wniosek złożono w 1999 r., a w kwietniu 2001 r. OSP Pożarzysko uroczyście została uznana za jednostkę tworząc KSRG. Kilka tygodni później otrzymała z okazji 55-lecia istnienia nowy sztandar. Obecnie jednostka dysponuje dwoma wozami bojowymi marki Mercedes-Benz oraz Jelcz. Dziś poszerzamy nieco wiedzę o pożarzyskiej OSP, prezentując archiwalne fotografie z początku lat 70-tych, które przedstawią samochód gaśniczy marki STAR 20 GM-8 N-71 oraz moment jego przekazania przez DZCH.
Czytaj więcej: Ikona polskiego powojennego przemysłu motoryzacyjnego w służbie OSP Pożarzysko