Strona główna
II Dolnośląski Festiwal Tajemnic zakończony
II Dolnośląski Festiwal Tajemnic przeszedł już do historii. Prelekcja pt."Tajemnice Historii Ziemi Żarowskiej" odbyła się przy pełnej sali widzów, którzy przybyli nawet z tak odległych miejscowości jak Łódź czy Gdańsk, co świadczy o zainteresowaniu jakim cieszy się Żarowska Izba Historyczna. Opowieść o tajemnicach okolic Żarowa możliwa była dzięki Joasi Lamparskiej, której składamy Serdecznie Podziękowania za wyróżnienie i zaproszenie na tegoroczny Festiwal, który jest jedyną i największą tego typu imprezą w kraju. Trzy dni na Zamku Książ to czas, który obfitował w mnóstwo wydarzeń takich jak wystawy, interesujące prelekcje o skarbach ich poszukiwaniach oraz porywające pełne efektownych eksplozji rekonstrukcje bitew z czasu I Wojny Światowej. Każdy kto zdecydował się przybyć w ubiegły weekend na Zamek Książ mógł dosłownie przenieść się w czasie, spotykając na zamkowym dziedzińcu m.in. francuskich grenadierów lub brytyjskich strzelców w umundurowaniu z okresu wojen napoleońskich. Tuż nieopodal rozciągały się pierwszowojenne zasieki i fortyfikacje żołnierzy pruskich, austrowęgierskich, amerykańskich i rosyjskich, w których wcielili się członkowie grup rekonstrukcyjnych z całej Polski. Nie brakowało armat, moździerzy, wymyślnych stanowisk w postaci np. szpitalu polowego oraz wykonanej w skali 1:1 repliki samolotu myśliwskiego Fokker Dr.I jakim latał słynny Manfred von Richthofen zwany Czerwonym Baronem. Żarowska Izba Historyczna składa podziękowania dla: wszystkich osób które przybyły i z wielkim zainteresowaniem słuchały o tajemnicach Ziemi Żarowskiej, organizatorów Festiwalu za kawał świetnej roboty, telewizji internetowej Tagen TV, pracownikom Hotelu "Zamek Książ oraz panu Michałowi Kozakowi i Agencji Reklamowej Geospace za koszulki z nadrukiem Izby. Dziękujemy i zapraszamy za rok do Książa na III Dolnośląski Festiwal Tajemnic.
II Dolnośląski Festiwal Tajemnic
II Dolnośląski Festiwal Tajemnic na Zamku Książ 15-17.08.2014 r. Serdecznie zapraszamy na największe w Polsce spotkanie miłośników historii i tropicieli tajemnic historii. Przez trzy dni będziemy rozmawiać o największych zagadkach przeszłości, tajemnicach egipskich grobowców i mumiach, skarbach ukrytych na Dolnym Śląsku, szabli – tradycyjnej broni rycerzy zarówno Rzeczypospolitej, jaki i Kraju Kwitnącej Wiśni oraz zadziwiających sekretach polsko – japońskiej historii. Kilkudziesięciu znakomitych wykładowców opowie o największych tajemnicach z dziejów Dolnego Śląska, wyjawi strzeżone przez wiele dziesięcioleci sekrety dolnośląskich pałaców i zamków oraz przeprowadzi poprzez mroki historii. 16 sierpnia 2014 r. (sobota) o godzinie 10:30 w bloku tematycznym "Złoto dla zuchwałych" w sali B odbędzie się wykład zatytułowany "Tajemnice Historii Ziemi Żarowskiej". Zgromadzeni usłyszą o największych zagadkach i tajemnicach, wśród których swoje miejsce znajdą:
Kolejna rowerowa wyprawa klubu "Old Spokes"
W pierwszym tygodniu sierpnia, klub cyklistów "Old Spokes" przy GCKiS udał się nw rowerową wyprawę trasą Żarów - Mrowiny - Tarnawa - Marcinowiczki - Pyszczyn - Zastruże - Łażany - Żarów. Również i tym razem żarowskim cyklistom dopisała piękna słoneczna pogoda. Po starcie, trasa wyprawy wiodła ulicami Piastowską, Armii Krajowej, Wyspiańskiego, Słowiańską oraz Mickiewicza. Klubowicze minęli staw miejski w Żarowie oraz zalew “Andrzej”, aby dotrzeć do Mrowin. Pierwszym przystankiem była brama wjazdowa na teren dawnego pałacu von Kulmizów. Brama ta posiada formę łuku triumfalnego, utrzymanego w stylu neorenesowym. Znajdujący się w niej przejazd i przejście ma formę pełnołukowych arkad, natomiast zwieńczenie wykonano w postaci pełnego belkowania. Nadmienić należy, że pałac mrowiński był własnością rodziny von Kulmiz od 1870, aż do 1945 roku.
Wakacje z Rowerem 2014 na półmetku
30 lipca 2014 r. żarowski klub Cyklistów "Old Spokes" przy GCKiS odbył kolejną wyprawę rowerową z cyklu "Wakacje z rowerem 2014". W poszukiwaniu historii oraz zabytków architektury, niestrudzeni rowerzyści wybrali się w trasę Żarów – Mrowiny – Siedlimowice – Wostówka – Kalno – Żarów. Trasę wycieczki otwierała miejscowość Mrowiny, gdzie rowerzyści obejrzeli dawny pałac von Kulmizów oraz pozostałość po dawnym kościele ewangelickim. Świątynia powstała w 1743 roku z inicjatywy Samuela Alfreda von Winterfeld, który dosłużył się w pruskiej kawalerii stopnia podpułkownika. Budynek został zbudowany z cegły i kamienia łamanego w stylu surowego baroku. W 1744 r. dobudowano do niego 25 m wieżę zwieńczoną hełmem i z zegarem. W październiku 1746 r. zawieszono na niej 3 dzwony. W tych elementach (wieża i dzwony) mrowiński Bethaus różnił się od innych okolicznych świątyń ewangelickich, które zgodnie z zarządzeniem władz pruskich do końca lat 50-tych XVIII w. nie miały wież i dzwonów.
70.Rocznica Wybuchu Powstania Warszawskiego
Fabryka Maszyn C.Kulmiz G.m.b.H. w Żarowie
Huta "Maria" (nazwa od imienia żony Carla von Kulmiza) początkowo produkowała wyroby kowalskie dla potrzeb rolnictwa, przemysłu i kopalń. Jako surowiec wykorzystywano złom żeliwny. Do produkcji używano młotów napędzanych przez maszyny parowe. Wyroby kowalskie stanowiły znikomą część produkcji jeszcze w początkach XX wieku. Pod koniec lat 60-tych XIX wieku przeprowadzono generalną modernizację, która przekształciła hutę w nowoczesną fabrykę maszyn Maschinenfabrik von C.Kulmiz G.m.b.H. Jako datę jej założenia podawano w oficjalnych dokumentach rok 1850. Produkowano w niej maszyny i kotły parowe, maszyny rolnicze, urządzenia dla fabryk chemicznych i spożywczych. W 1926 roku zamknięto przestarzały i zdekapitalizowany zakład. Większość budynków rozebrano – w 1939 roku na części dawnego terenu fabrycznego uprawiano len. Przetrwały niektóre zabudowania, w których otworzono zakład naprawczy maszyn "Kulmiz". W latach 60-tych XX wieku na dawnym terenie fabrycznym wybudowano szkołę. Tyle o Fabryce Maszyn von C. Kulmiz G,m.b.H wiadomo było do chwili obecnej. Dziś poszerzamy niniejszą wiedzę o tłumaczenie obszernego opisu żarowskiej Fabryki Maszyn, jaki zawarty został w publikacji z 1911 roku pt. Przemysł i Zakłady na Środkowym i Dolnym Śląsku: Księga jubileuszowa z 52. Dorocznego Spotkania Stowarzyszenia Niemieckich Przemysłowców we Wrocławiu w dniach 10-14 czerwca 1911 roku.
28.07.1914 - 28.07.2014 - sto lat temu
Dokładnie sto lat temu 28 lipca 1914 r. Austro-Węgry wypowiedziały wojnę Serbii, co było konsekwencją dokonanego miesiąc wcześniej w Sarajewie zamachu na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda. Wojna z lat 1914-1918 szybko przerodziła się światowy konflikt, który pochłonął życie prawie 10 mln żołnierzy. Toczyła się w Europie, Azji i Afryce, diametralnie zmieniając oblicze ówczesnego świata. Wojna ta przyniosła kres epoki królów. Skończyło się wielowiekowe panowanie Hohenzollernów, Habsburgów, Romanowów, dynastii osmańskiej. Niemcy, Turcja, Austria i Rosji stały się republikami, w końcu po 123 latach niewoli odrodziła się Polska. W latach Wielkiej Wojny do armii niemieckiej zmobilizowano 11 milionów ludzi, z których - w wyniku działań wojennych zginęło co najmniej 1,8 mln, 1,1 mln zaś zaginęło bądź trafiło do niewoli. W każdej, nawet małej, miejscowości byli tacy mieszkańcy, którzy wyruszyli na wojnę i już z niej nie wrócili. Kilka lat po zakończeniu wojny każda więc niemal miejscowość i mała osada upamiętniała ten czas, wystawiając pomniki poświęcone poległym na frontach współmieszkańcom.
Rowerzyści "Old Spokes" na wakacyjnym szlaku
Kolejna rowerowa wyprawa klubu "Old Spokes" wiodła trasą Żarów – Piotrowice Świdnickie – Pastuchów – Skarżyce – Morawa – Przyłęgów – Łażany – Żarów. Pierwszym przystankiem na trasie żarowskich cyklistów był XVI wieczny zamek w Potrowicach Świdnickich. Stąd wycieczka skierowała się następnie do Pastuchowa, aby zatrzymać się przy XIII-wiecznym kościele pw. św. Barbary, gdzie znajdują się kamienne krzyże pojednania. W Pastuchowie rowerzyści odwiedzili również miejsce, w którym wznosił się niegdyś kościół ewangelicki. Po świątyni nie zachowało się niestety nic prócz bramy prowadzącej na dawny obszar przykościelny. Z Pastuchowa cykliści ruszyli dalej przez Skarżyce do Morawy, gdzie odwiedzili XIX wieczny pałac von Wietersheimów. Po zwiedzeniu pałacu i dłuższym wypoczynku klubowicze wyruszyli do Przyłęgowa, gdzie zatrzymali się przy kamiennym krzyżu ustawionym w miejscu dawnego pomnika z I Wojny Światowej oraz pochodzącym z 1 połowy XIX w. domu mieszkalny wkomponowanym w ciąg zabudowy folwarcznej. Interesującą budowlą w Przyłęgowie jest również murowany z czerwonej cegły budynek dawnej szkoły podstawowej. Jego wzniesienie datowane jest na rok 1895. Fundatorką obiektu była słynąca wówczas z działalności charytatywnej Marie von Kramsta z Morawy.
Historia Techniki II Wojny Światowej: super czołgi czyli potwory na gąsienicach
Czołg superciężki to pojazd opancerzony o dużych rozmiarach, znacznie przewyższający swoimi gabarytami i masą inne pojazdy produkowane w danym okresie - zazwyczaj powyżej 75 ton. Projekty czołgów tego typu rozpoczynano wielokrotnie, w celu stworzenia niezwyciężonego pojazdu pomagającego przebić się przez umocnienia wroga, bez obawy zniszczenia takiego pojazdu w walce. Spośród wielu projektów skonstruowano jednak tylko kilka prototypów, które i tak nie wzięły udziału w walce, lub nie ma jednoznacznych dowodów, które mogłyby potwierdzić ich użycie w boju. Większość projektów czołgów superciężkich została stworzona podczas I oraz II wojny światowej, kilka natomiast podczas okresu zimnej wojny.Podczas II wojny światowej zaczęto projektować tego typu czołgi do wykonywania celów specjalnie im przydzielonych. Adolf Hitler był zwolennikiem pojazdów wygrywających wojny i wymusił powstanie takich konstrukcji jak 188 tonowy Maus, dużo większy od niego, 1000 tonowy projekt Landkreuzer P. 1000 Ratte czy 1500 tonowy czołg Landkreuzer P. 1500 Monster. Podczas II wojny światowej konstrukcje czołgów superciężkich powstawały także w innych krajach. Tam jednak były to pojazdy o wiele bardziej przydatne w boju, a często wręcz tworzone do konkretnych celów bojowych. Takim czołgiem był m.in. amerykański T28 Super Heavy Tank, którego celem miało być rozbicie obrony na Niemieckiej Linii Zygfryda. Ten 95-tonowy czołg wyposażony był w ciężki, dochodzący w niektórych punktach do 305 mm pancerz (mający oprzeć się działom wykorzystywanym przez ciężkie czołgi nazistowskich Niemiec), oraz haubicoarmatę 105 mm. Stworzono 5 prototypów, żaden jednak nie pojawił się w walce. Przed 1945 rokiem inne kraje zaprojektowały jeszcze kilka modeli czołgów superciężkich, jednak żaden z nich nie ujrzał światła dziennego w postaci nawet prototypu. W kolejnej odsłonie Hisorii Techniki II Wojny Światowej prezentujemy superczołgi, czyli pancerne potwory na gąsienicach.
Czytaj więcej: Historia Techniki II Wojny Światowej: super czołgi czyli potwory na gąsienicach
Cykliści "Old Spokes" na zawodach jeździeckich w Morawie
Kolejny tydzień wakacji i kolejna wakacyjna wyprawa rowerowa Klubu "Old Spokes". Tym razem cykliści wyruszyli do Morawy, gdzie odbywał się Finał Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w skokach przez przeszkody. Dopisała zarówno pogoda jak i frekwencja uczestników, za sprawą licznej ekipy z Kalna. Trasa wycieczki wiodła przez miejscowości Piotrowice Świdnickie, Pastuchów, Skarżyce do Morawy. Zliczona łączna suma przebytej drogi (tam + powrót) każdego z 14 uczestników wyprawy wyniosła ponad 282 km. Wycieczkę tradycyjnie już poprzedziła wspólna fotografia przed GCKiS przy ul. Piastowskiej. Stamtąd w zwartym szyku cykliści wyruszyli najpierw Węglową Drogą w kierunku Piotrowic Świdnickich. Przystankiem był tutaj pochodzący z poł. XII wieku kościół filialny pw. Podwyższenia Krzyża Pańskiego, na którego zewnętrznej ścianie znajduje się galeria kamiennych epitafiów. Ciekawym reliktem przeszłości jest znajdujący się przy kościele krzyż wiejski, który był niegdyś pomnikiem upamiętniającym poległych w I wojnie światowej mieszkańców Piotrowic.
Czytaj więcej: Cykliści "Old Spokes" na zawodach jeździeckich w Morawie
Kamienna płyta dr Karla barona von Richthofen
W ostatnich dniach dotarła do Nas wiadomość mailowa o następującej treści ... W załączeniu przesyłam zdjęcia jakie przypadkiem udało się mi wykonać na terenie obiektu-drogi mieszczącego się w Żarowie przy ulicy Armii Krajowej 34 (teren zakładu), na której zauważyłem leżącą najprawdopodobniej płytę nagrobną Karla Freiherr von Richthofen (1811-1888) z Damsdorf/Damianowo, Dr prawa., Dr filozofii., Profesor prawa na Uniwersytecie Berlińskim. W związku z powyższym zwracam się o interwencję w tej sprawie i zabezpieczenie płyty. Dzisiaj udaliśmy się na miejsce, aby zweryfikować otrzymaną informację. Wspomniana płyta znajdowała się na terenie skupu złomu mieszczącego się przy ul. Słowiańskiej 1 (w sąsiedztwie Agro-Trans, ul. A. Krajowej 34). Jak się okazało przeleżała tutaj kilka ładnych lat nie budząc specjalnego zainteresowania, a trafiła tutaj zupełnie przypadkowo z miejscowości Damianowo, gdzie została wyjęta z muru budynku gospodarczego w trakcie rozbiórki. Jest to płyta wykonana z piaskowca, która zawiera napisy: Dr Karl Frieherr von Richthofen neuerbaut 1887. Nie jest płytą nagrobną, lecz pamiątkową, która wymienia właściciela/fundatora nowo wybudowanego/przebudowanego budynku z datą roczną tejże inwestycji. Kim był wspomniany na owej kamiennej tablicy dr Karl baron von Richthofen ?
Czytaj więcej: Kamienna płyta dr Karla barona von Richthofen