Zdobyczna radziecka lokomotywa
Do transportu różnego rodzaju surowców i produktów w przemyśle wydobywczym, hutnictwie oraz leśnictwie, szerokie zastosowanie znalazła kolej wąskotorowa o prześwicie mniejszym niż normalny, który wynosi 1435 mm. Dzięki zastosowaniu większych pochyleń i łuków o mniejszym promieniu, była nawet kilkakrotnie tańsza w budowie od kolei normalnotorowej. Nic więc dziwnego, że od połowy XIX wieku "wąskotorówka" o trakcji parowej, stała się dosyć popularnym środkiem transportu. Inspiracją do podjęcia niniejszej tematyki była fotografia ze zbiorów pani Ewy Dzikoń, przedstawiająca moment załadunku wąskotorowej lokomotywy, na tle której pozuje grupa osób.
Spacerkiem po Żarowie: Silesia
Druga połowa XIX wieku przyniosła dynamiczny rozwój branży chemicznej w przemyśle. Karl Kulmiz, człowiek otwarty na wszelkie innowacje, postanowił to wykorzystać. 25 października 1858 roku powołał spółkę komandytową Silesia w Ida und Marienhűtte. Zakład, jako pierwszy na Śląsku, rozpoczął produkcję kwasu siarkowego w oparciu o odkryte niedawno lokalne złoża pirytu (po ich wyczerpaniu, produkcję kontynuowano w oparciu o surowiec importowany z Westfalii i Węgier). Asortyment produkcji był ustawicznie rozszerzany. Po zaledwie czterech latach od uruchomienia, zakład produkował także kwas azotowy, ług żrący, sodę krystaliczną, sól glauberską, wapno chlorowane oraz superfosfat. Firma przynosiła duże zyski, co dawało asumpt do dalszego w nią inwestowania. Aby łatwiej sfinansować inwestycje, w 1862 roku spółkę komandytową przekształcono w spółkę akcyjną, której głównymi akcjonariuszami byli Karl oraz Paul Kulmizowie. Rok 1872 przynosi kolejne przekształcenie spółki, na bazie Silesii zostaje powołane zrzeszenie zakładów chemicznych Silesia Verein Chemischer Fabrik in Saarau.
Tajne lotnisko i baza Luftwaffe koło Imbramowic: mit czy prawda ?
O cegielni Ingramsdorfer Tonwerke w Imbramowicach pisaliśmy już szerzej w lutym br. Artykuł kończyły wówczas słowa " ... Z miejscem dawnej cegielni związane są opowieści o wykorzystaniu jej zabudowań na potrzeby militarne w czasie II Wojny Światowej. O tym napiszemy jednak przy innej sposobności".Dziś wracamy do tematu najbardziej zagadkowego i tajemniczego, który ma związek ze wspomnianym miejscem. Czy obiekty cegielni przekształcone zostały na potrzeby niemieckiej Luftwaffe ? Czy istniało tutaj utajnione lotnisko polowe wraz z ośrodkiem szkoleniowym i bazą remontową samolotów, z których korzystać mogła owiana tajemnicą i legendą specjalna jednostka KG200 (Kampfgeschwader 200) ?
Czytaj więcej: Tajne lotnisko i baza Luftwaffe koło Imbramowic: mit czy prawda ?
Marszałek Polski z wizytą w Żarowie
Marszałek Polski to najwyższy stopień wojskowy w Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Poza Józefem Piłsudskim – Pierwszym Marszałkiem Polski (od 10.03.1920 r.), stopień Marszałka Polski otrzymało jeszcze trzech Polaków – Edward Śmigły-Rydz (10.11.1936 r.), Michał Rola-Żymierski (03.05.1945 r.), Marian Spychalski (07.10.1963 r.), jeden obywatel ZSRR (Konstanty Rokossowski (05.11.1949 r.) i jeden obywatel III Republiki Francuskiej – Ferdinand Foch (13.04.1923 r.). Oficerowie legitymujący się obcym obywatelstwem, obok stopnia Marszałka Polski, posiadali już wcześniej stopnie marszałków ZSRR (Rokossowski) oraz Francji i Anglii (Foch). Jak czytamy w założonej dnia 12 sierpnia 1945 roku Księdze pamiątkowej Zjednoczonych Fabryk Chemicznych "Silesia" w Żarowie k./Świdnicy na stronie 5: Dnia 17. stycznia 1947 r. Przebywał w naszych Zakładach Marszałek Polski Michał Rola-Żymierski. Mało znanym jest fakt, że człowiek ten omalże nie doprowadził do wybuchu wojny polsko-czechosłowackiej w 1945 roku.
Podwodna tajemnica
W dniu 28.06.2013 odbyła się akcja : Podwodna Tajemnica, której celem było odnalezienie zatopionego opancerzonego transportera Wehrmachtu Sd.kfz 251 w niewielkim, zalanym, dawnym kamieniołomie koło Siedlimowic. Ekipa nurków z Centralnego Ośrodka Nurkowego z Wałbrzycha postanowiła sprawdzić tę informację. W akcji tej wzięli udział płetwonurkowie: Artur Świętoń, Robert Gniot oraz Michał Mioduszewski. Wszyscy nurkowie czuli na sobie wielką presję, ponieważ oczekiwano od nas dobrej nowiny, którą przyniesiemy spod wody. Nurkowanie było bardzo trudne ,a warunki jakie panowały w zbiorniku nie sprzyjały poszukiwaniom.